niedziela, 16 sierpnia 2015

BARTŁOMIEJ FOTTA: JA BYM BYTONI NA NIC NIE ZAMIENIŁ [WYWIAD I FILMIKI]DrukujE-mail
poniedziałek, 17 sierpień 2015


Bardzo prawdopodobne, że Bytonia pod względem ilości zabytków drewnianej architektury znajduje się w ścisłej czołówce w naszym powiecie. Kto wie, czy nie ma tu więcej starych budynków niż nawet w Kasparusie lub Osieku.
 

Najwięcej takich obiektów stoi jeszcze przy dawnej Tryfcie, dziś ulicy Szkolnej i w ogóle na tak zwanej Górnej Bytoni. W jednym ze starych budynków mieszka Bartłomiej Fotta, który zajmuje się zdjęciową dokumentacją starej Bytoni.



Jeden ze starych domów przy Tryfcie

Z Bartłomiejem Fottą rozmawia Tadeusz Majewski.

- Czy tę uliczkę nazywają jeszcze Tryftą?
- Ci, którzy ją tak nazywali, już odeszli.

- Przeszedłem się tą uliczką i zaskoczenie. Tu chyba stoi najwięcej starych domów. Sześć, a może siedem. Niektóre są mocno przebudowane i trudno rozpoznać. Ma pan całkiem interesujący sprzęt komputerowy. Na dwóch monitorach porównuje pan stare i nowe. Od kiedy interesuje się pan taką formą cyfrowej dokumentacji?



Zagroda Czapiewskich, którą rozebrano i wywieziono do skansenu we Wdzydzach





Lata 50-te XX wieku. Niedzielny powrót z kościoła rodziny Żakowskich (Ireny i Mariana) i Kuczkowskich (Anny, Konrada i Zofii)



To samo miejsce. Bruk to pozostałość drogi Berlin - Królewiec z czasów przedwojennych


- Zbieraniem starych zdjęć Bytoni w formie cyfrowej zajmuję się rok. Ale starymi zdjęciami interesuję się od 2005 r., kiedy do z panią Gertrudą Stanowską chodziliśmy po ludziach i pytaliśmy o zbiory rodzinne. A potem zrobiliśmy wystawę "Bytonia dawna i obecna". Na tej wystawie zestawiliśmy te same miejsca na starych i nowych fotografiach. Otrzymaliśmy je od pani Teresy Kozłowskiej, Ewy Brumirskiej i Gabrieli Otta. Potem zbierałem już wszystko, co się napatoczyło, a dotyczyło Bytoni.



Tablica z nazwą niemiecką miejscowości. II wojna światowa - zdjęcie pamiątkowe przy nowo wybudowanej szosie - autostradzie. Z prawej Ludwik Żakowski - brat Anny Kuczkowskiej z przyjacielem.


- Z pewnością pomógł internet...
- Tak. Trochę zdjęć otrzymałem od ludzi, z którymi rozmawiałem na formach internetowych. Rozmowy były różne, na przykład dawny właściciel domku chciał się dowiedzieć, kim są aktualni właściciele. Chciał z nimi porozmawiać o... ewentualnym odkupieniu. Są też materiały na temat Bytoni na stronach Wolne Forum Gdańsk i berlinka.pcp.pl.
Czasami otrzymuję materiały jako sekretarz szkoły. Prowadzę szkolną dokumentację zdjęciową, odkąd mam pierwszy aparat cyfrowy. Otrzymałem na przykład płytkę z trzema filmikami. Ponad 25 lat temu robił je pan Paweł Gadomski. Wyświetlano je w telewizji. Na nich jest całe otwarcie Klubu Rolnika, sześć wydarzeń, m.in. przecięcie wstęgi, referat pana Edmunda Dywelskiego, występy artystyczne oraz uroczyste oddanie dworca PKP w Bytoni. Przerobiłem je i dałem na YouTube - przejdź - otwarcie Klubu Rolnika, 




Jeden ze starszych domów w Bytoni znajduje się w fatalnym stanie. Na posesji Pawła Gadomskiego

- Jak widzę, ma pan zdjęcia zagrody Von Czapiewskich. Mówię "Von", bo 21 la temu robiłem o nich kiedyś reportaż i starszy z braci mówił, że są że szlachty i że tytułowali ich Niemcy. Stoi jeszcze ich domek zbudowany z pacy.
- Te zdjęcia dokładnie przedstawiają rozbiórkę zagrody przez pracowników skansenu we Wdzydzach. Blisko tego ich domku, przy rogu ul. Szkolnej z berlinką pozostała jeszcze stara, ciekawa ziemianka. Ciekawe obiekty gospodarcze stały na skraju Bytoni przy końcówce ulicy Kolejowej. Mam je na zdjęciach. To było kiedyś bogate gospodarstwo Piotrzkowskich. Nic już po nim nie zostało.





Zabudowania nieistniejącego już gospodarstwa Piotrzkowskich

- Byłem tam. Zaprowadziła mnie tam młodzież szkolna, by pokazać ciekawe ruiny... Bytonia rozwija się żywiołowo i w różnych kierunkach. Mało kto zwraca uwagę na te stare chałupy, kuźnie, zagrody, bruk - przedwojenną berlinkę czy na bardzo ciekawy układ urbanistyczny. U pana Pawła Gadomskiego kończy żywot jeden z najstarszych obiektów w Bytoni. Wdzydze nie były zainteresowane. Czy to co stare jest tu do uratowania?
- Niestety, mamy coraz mniej czasu. Poza tym kogo to interesuje i skąd wziąć na to środki?




Budynek byłego przedszkola dziś i dawniej


- Ma pan piękny widok od podwórza. Widać stąd, jak głęboko płynie Kanał Bytoński, w rzeczywistości rzeczka... Co pan sądzi o Bytoni?
- Bytonia jest piękna. Ma wspaniale otoczenie, Bory Tucholskie i bliziutko do Jeziora Niedackiego. Ja bym Bytoni na nic nie zamienił.

dalej »

sobota, 1 sierpnia 2015

Mój felieton o wizycie w Kręgu zatytułowałem "Byłem w Kręgu". Redaktor Tadeusz Majewski zatytułował jak poniżej. Też dobrze.


POJECHAŁ  ZOBACZYĆ EWANGELICKI CMENTARZ. CHCe POJECHAĆ JESZCZE RAZ, BO KRĄG go ZAUROCZYŁ
DrukujE-mail
sobota, 01 sierpień 2015
W środę 22 lipca 2015 wybrałem się do wsi Krąg na Kociewiu. Powodem był miejscowy cmentarz ewangelicki, który z udziałem mieszkańców został przyzwoicie uporządkowany, a tym samym, oddano cześć leżącym tam byłym mieszkańców Kręga, jak i okolicznych wsi.

W środę 22 lipca 2015 wybrałem się do wsi Krąg na Kociewiu. Powodem był miejscowy cmentarz ewangelicki, który z udziałem mieszkańców został przyzwoicie uporządkowany, a tym samym, oddano cześć leżącym tam byłym mieszkańców Kręga, jak i okolicznych wsi.
Zanim doszło do tej wycieczki na Kociewie, rozmawiałem na temat cmentarzy ewangelickich z naszym księdzem proboszczem Kazimierzem Wojciechowskim pochodzącym z tych stron. Wspomniałem mu o moich staraniach dotyczących upamiętnienia cmentarza ewangelickiego w Białachowie (gmina Zblewo). Podpowiedział mi, bym pojechał do Kręga i zobaczył, jak mieszkańcy tę kwestię rozwiązali. 


Pogoda była piękna, słonecznie i ciepło. Kretą szosą od strony traktu skarszewskiego pojechałem w kierunku wsi Krąg. Niby to maleńka wieś, jak mi się zawsze wydawało, ale i tu miałem problem z odnalezieniem cmentarza. Wieś ulicówka, a więc długa, musiałem zapytać mieszkańca jednej z posesji, który powiedział mi, że do tego cmentarza to jeszcze będzie ze dwa kilometry. I tak było. 






Po wyjeździe z lasu ujrzałem w oddali kamienny parkan, a więc to ten cmentarz. Zatrzymałem się na wjeździe do cmentarza katolickiego, wziąłem aparat fotograficzny i poszedłem w kierunku interesującego mnie cmentarza. Rzeczywiście piękny kamienny mur pokryty dachówką, drewniana brama, obok furtka ze szczebli. A przed nią stoi przyzwoita tablica informacyjna napisana w języku polskim i niemieckim. Jest wypisana informacja o wsi, cmentarzu i kto dokonał renowacji tego obiektu. Dowiadujemy się z niej, że pierwsza wzmianka o wsi Krąg pochodzi z 1402 roku, że we wsi jest dworek z 1854 roku, jest tu nieczynny dworzec kolejowy. Na cmentarzu katolickim jest grób księdza Romana Binnka (1913-1959) - autora zbioru przysłów z Kociewia. 
Wszedłem furtką na cmentarz, na którym tu i ówdzie stoją nagrobki, a właściwie ich resztki. Są epitafia z czytelną informacją o zmarłych np. Hier ruht In Gott Mein lieber Mann Karel Eschenbach czy z polska brzmiące nazwisko August und Wilhelmine Sagajewski. Widać, że groby są odwiedzane, o czym świadczą pozostałości po zniczach i wiązankach kwiatów. Najstarszy zachowany nagrobek jest z 1889 roku. Około 1945 roku cmentarz został zamknięty. Zauważyłem też gromadę wyciętych chaszczy, a więc mieszkańcy na bieżąco dbają o miejsca pochówku ich dawnych sąsiadów. I dzięki im za to.
Jest wiele podobnych tego typu cmentarzy. Znaczna ich część jest w jakiś sposób upamiętniona. Mam nadzieję, że uda się również w jakiś sposób upamiętnić cmentarz w Białachowie.
Tak przy okazji. Myślę, że warto by postawić jakąś tablicę informacyjną przy naszym byłym cmentarzu katolickim w Zblewie, który mieścił się w sąsiedztwie starej plebanii. Jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku stały na nim nagrobki byłych mieszkańców Zblewa. Bardzo żałuję, że nie wykonałem zdjęcia resztek tego starego zblewskiego cmentarza. Obok niego stał stary drewniany zblewski kościółek, którego lokalizację też należałoby upamiętnić tablicą informacyjną. My, starsi, jeszcze jakoś pamiętamy o dziejach naszej wsi. Dobrze by było, żeby młode pokolenie o tym również wiedziało.
Gdańsk 23 lipca 2015 Edmund Zieliński