Bytonia, mała kociewska wieś, a z roku na rok pięknieje, słychać o niej co raz więcej i to same dobre wieści roznoszą się po regionie. Że tak się dzieje, walnie przyczynił się do tego organizowany co roku Plener Artystów Ludowych Pomorza. W tym roku odbywał się po raz XV i trwał od 16 do 22 sierpnia 2021 r.
Z uwagi na panującą pandemię wirusa COVID - 19 otrzymał dodatkową nazwę – hybrydowy.
Organizator pleneru: Lokalny Ośrodek Wiedzy i Edukacji w Gminie Zblewo w ramach projektu Nr POWER.02.1400-00-1007/19 pn. „Lokalne Ośrodki Wiedzy i Edukacji na rzecz aktywizacji edukacyjnej osób dorosłych 2”
Współorganizatorzy: Publiczna Szkoła Podstawowa im. Edmunda Dywelskiego w Bytoni oraz Nadleśnictwo Kaliska.
Patronat merytoryczny: Edmund Zieliński – Honorowy Prezes Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Gdańsku i Pan Andrzej Błażyński – etnolog – emerytowany dyrektor Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie.
Tym razem uczestnicy pleneru pracowali w dwóch miejscach: najodważniejsi, z zachowaniem reguł sanitarnych spotkali się tradycyjnie w szkole, pozostali pracowali w swoich domach stąd nazwa plener hybrydowy.
Uczestnicy pleneru: hafciarki - Błażejewska Bogumiła, Engler Krystyna, Leszman Maria, Nowak Katarzyna, Okonek Barbara, Piotrowska Ewa, Szczepańska Irena (pracowała w domu), Ledwożyw Anna. Malarze – Bagorski Krzysztof, Pawłowska Jolanta, Cherek Renata, Otta Agnieszka, Suszczewicz Karolina. Pisarze ikon – Chwojnicka Krystyna i Włodzimierz Drozd. Rzeźbiarze – Pawelec Marek, Baczkowski Leszek, Zieliński Edmund – rzeźbili w swoich domach.
Plener nieco inny od poprzednich, ale równie bogaty w wydarzenia. 17 sierpnia miał miejsce spływa kajakowy. Zazdroszczę uczestnikom tej wycieczki. Jak cudownie dać ponieść się nurtowi rzeki i delektować się otoczeniem przepełnionym zapachem kwiecia pobliskich łąk urozmaiconym świergotem ptaków. Jakże często sam w dalekiej przeszłości korzystałem z dziadkowej łodzi, by oddać się przyjemnościom wodnego otoczenia. Jak dziś widzę parę perkozów raz po raz znikającą pod wodą, by po chwili wynurzyć się w zupełnie innym miejscu z rybą w dziobie.
Pięknym wydarzeniem dla uczestników pleneru było towarzyszenie ze swoimi pracami VII Regionalnej Bitwie Kulinarnej która miała miejsce w Arboretum w Wirtach dnia 19 sierpnia. Impreza ta odbywała się pod hasłem „ Z Kociewskich pól, łąk, ogrodów i lasów”. Imprezie rej wodzili pani Mieczysława Cierpioł i pan Piotr Wróblewski, a robili to znakomicie.
Oprawę medialną stanowili; TVP 3 Gdańsk, Radio Gdańsk i Radio Głos z Pelplina. Pojechałem do Wirt w towarzystwie koleżanek z naszego muzeum w Oliwie – pań, Barbary Maciejewskiej i Ewy Gilewskiej. Kustosz Barbara Maciejewskie znając historię bytońskich plenerów zabrała głos, jakby podsumowując tę wieloletnią już imprezę.
Nasi plenerowicze prezentowali swoje rękodzieło, a biorący udział w konkursie kulinarnym członkowie oddziałów Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego przyrządzały kulinaria do oceny. W tych zmaganiach zwyciężyły Kolbudy.
Na XV – lecie pleneru Piekarnia Cukiernia Kropek pana Piotra Kropidłowskiego ze Zblewa ufundowała pyszny tort – dziękujemy.
Właściwie mógłbym zakończyć to krótkie sprawozdanie z XV pleneru gdyby nie to, że dopatrzono się gdzieś w zapiskach o moim 60 leciu pracy twórczej. Które w tym roku mi przypadło. Daleki jestem od przyjmowania zaszczytów, honorów, uważam, że nic takiego specjalnie nie robię, by mnie honorować. Będąc w Wirtach, zauważyłem, że coś się „święci”, prowadzący zwracają na mnie uwagę, pilnują bym był w pobliżu. Starałem się wymigać, gdzieś tam łaziłem, ale pan Tomek Damaszk nie dał za wygraną i prawie używając przymusu bezpośredniego zaciągnął mnie na podium, gdzie czekali na mnie przedstawiciele władz i organizacji. Przewodniczący Rady Gminy w Zblewie Pan Leszek Burczyk odczytał list gratulacyjny od władz Gminy, wręczył mi ogromny kosz wypełniony smakowitościami, który do mego auta trzeba było zawieźć Melexem. List Gratulacyjny i kwiaty otrzymałem od prezesa ZG ZK-P Pana Jana Wyrowińskiego. Równie piękne kwiaty, miły list gratulacyjny i obraz przedstawiający moje Zblewo autorstwa Krzyśka Bagorskiego otrzymałem od mego przyjaciela Tomka Damaszka – prezesa Zarządu Oddziału Kociewskiego ZKP w Zblewie. Oczywiście były gratulacje i uściski od koleżanek i kolegów uczestników pleneru. Nie obyło się bez udzielenia wywiadu TV Gdańsk i Radiu Głos z Pelplina. Było mi bardzo miło spotkać się z przemiłym zespołem „Lubichowskie Kociewiaki” i zrobić sobie wspólne zdjęcie. Było bardzo miło.
Niestety obowiązki rodzinne zmusiły mnie do skrócenia mojej wizyty w Wirtach. Kiedy już zegnałem się ze znajomymi, Wołodia Drozd, doskonały akordeonista, ze swoja żonką Krystyną zaśpiewali mi sentymentalną piosenkę o rodzinnych stronach, że – „tu jest moje miejsce, tu jest mój ciasny ale własny kąt, tu jest moje miejsce, tu jest mój dom… Dziękuję Wam wszystkim kochani moi Przyjaciele.
Gdańsk 31.10. 2021 Edmund Zieliński